Tegoroczna 43. Piesza Pielgrzymka Zamojsko-Lubaczowska odbywała się pod hasłem roku jubileuszowego: „Pielgrzymi nadziei”. Podczas drogi rozważano prawdę o tym, czym jest prawdziwa, chrześcijańska nadzieja i jak bardzo jest ona potrzebna w codziennym życiu.
Zmęczenie połączone z radością i wzruszeniem – to emocje, które towarzyszyły wielu pątnikom tuż przed spotkaniem z Matką. Wielu z nich powtarzało, że to, co czuje się stojąc w Alejach Jasnogórskich, a potem patrząc w Jej czarne oblicze, jest niemal niemożliwe do opisania słowami. Dlatego wśród pielgrzymów obecne były nie tylko śpiew i taniec, ale także chwile skupienia i głębokiej refleksji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pątników z naszej diecezji na Jasnogórski Szczyt wprowadził w tym roku bp Mariusz Leszczyński, który pozdrowił wszystkich uczestników i podzielił się z nimi radością z dotarcia do celu. W pielgrzymce wzięło udział blisko 450 osób, które podjęły trud wędrówki w pięciu grupach: św. Tomasza (zamojska), bł. ks. Jerzego Popiełuszki (biłgorajska), św. Józefa (tomaszowska), św. Stanisława (lubaczowska) oraz św. Wojciecha (hrubieszowska). Jak co roku, duchowo pielgrzymowała również grupa św. Jana Pawła II.
Reklama
Choć pielgrzymów różnił wiek i życiowe doświadczenie, łączyło ich jedno – pragnienie zbliżenia się do Boga i oddania czci Matce Najświętszej. Pokonując codziennie kilkadziesiąt kilometrów, pątnicy zmagali się nie tylko z fizycznym zmęczeniem, ale otwierali również swoje serca na duchowe doświadczenia, modlitwę oraz wspólnotę z innymi.
– Każda pielgrzymka jest inna. W tym roku moją wielką radością było to, że wiele osób wyruszyło na szlak po raz pierwszy, a wśród nich liczne grono młodzieży. Ich postawa była dla mnie niezwykłym świadectwem. Widać było determinację i świadomość tego, czym jest pielgrzymowanie. Bogu niech będą dzięki za naszych pielgrzymów i za ten czas rekolekcji w drodze – mówił tuż przed wejściem na Jasną Górę ks. Marek Mazurek, dyrektor pielgrzymki.
Pielgrzymi z naszej diecezji kolejny raz pokazali, jak ważne są dla nich wspólnota, modlitwa i nadzieja – czyli umiejętność powierzania Bogu wszystkich życiowych sytuacji, szczególnie tych trudnych: cierpienia, choroby czy codziennych trosk. Istotą chrześcijańskiej nadziei jest bowiem Chrystus, który powinien być dla nas punktem odniesienia w każdej sytuacji.
Tę nadzieję można dostrzec również w innych ludziach, Pan Bóg przecież często działa przez człowieka. – Na pielgrzymce można szczególnie zauważyć ludzką dobroć – tyle osób bezinteresownie sobie pomaga – podkreślała Bożena z grupy biłgorajskiej.
Dotarliśmy do celu, którego tak bardzo pragnęliśmy. Teraz wracamy do codziennych obowiązków, wierząc, że czas spędzony na pielgrzymim szlaku umocnił naszą nadzieję i przypomniał, że nieustannie jesteśmy wciąż w drodze, i wciąż potrzebujemy Bożego błogosławieństwa oraz Matczynej opieki.
