Reklama

Aspekty

Pielgrzymka mniej znana?

Dariusz i Anna Kiewliczowie z Zielonej Góry należą do tych ludzi, którzy w wolnym czasie lubią za każdym razem zobaczyć coś nowego. Niedawno pielgrzymowali włoskim szlakiem Cammino di San Francesco, który w Polsce jest mniej znany. Przywieźli wiele cennych wskazówek dla tych, którzy też chcą się tam wybrać.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 17/2023, str. IV

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Archiwum Dariusza Kiewlicza

Ania i Darek na pielgrzymim szlaku

Ania i Darek na pielgrzymim szlaku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Rafał Witkowski: Skąd pomysł pieszego pielgrzymowania?

Dariusz Kiewlicz: Uczestnictwo w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej sprawiło, że zacząłem się interesować trasami pielgrzymkowymi w Europie. Pierwszy wybór padł oczywiście na szlak św. Jakuba (trasa z Portugalii). Pielgrzymowanie tak nam się spodobało, że postanowiliśmy poszukać czegoś nowego. Wybór padł na włoską drogę Cammino di San Francesco, czyli Drogę św. Franciszka z La Verna do Asyżu.

Jak wyglądały przygotowania?

O ile w przypadku drogi św. Jakuba nie potrzeba było wielu przygotowań, bo szlaki są dobrze opisane i wydano wiele przewodników, o tyle w przypadku drogi św. Franciszka trzeba było poświęcić trochę czasu, aby znaleźć niezbędne informacje, przygotować mapy i ślady GPS oraz zorganizować noclegi. Na wyprawę spakowaliśmy niezbyt duże, ale wygodne plecaki. Pocztą zamówiliśmy włoskie paszporty pielgrzyma.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Gdzie zaczęliście?

Z Polski musieliśmy dotrzeć kilkoma środkami lokomocji do punktu wyjścia w La Verna, gdzie znajduje się sanktuarium św. Franciszka. W tym miejscu otrzymał stygmaty. Klasztor pierwotnie był pustelnią, do której wiele razy przybywał z Asyżu św. Franciszek. To właśnie ten jego podróżniczy szlak został odtworzony jako Cammino di Assisi. W rozległym kompleksie klasztornym zobaczyliśmy skałę stygmatów, celę św. Franciszka, jego relikwie oraz freski, które obrazują sceny z jego życia. La Verna to jedno z najbardziej urzekających miejsc w całej podróży.

Ile trwała cała wędrówka?

Trasę z La Verny do Asyżu, która w przyjętym przez nas wariancie miała 202 km, mieliśmy podzieloną na dziesięć etapów. Średnia dzienna odległość do pokonania nie robi wrażenia, ale pamiętać należy o przewyższeniach. Na jednym z etapów suma podejść wyniosła 1950 m.

A co z noclegami?

Spaliśmy w klasztorach albo w ogólnodostępnych miejscach noclegowych. Wszędzie spotykaliśmy bardzo życzliwych ludzi.

Czy w trasie można napotkać jakieś ciekawe miejsca?

Podczas wędrówki odwiedza się kolejne miejsca związane ze św. Franciszkiem. Wrażenie robią położone w górskich ostępach rezerwatu Alpe della Luna klasztory Cerbaiolo czy Montecasale. Urzekają ciszą, spokojem i piękną panoramą. W prostych celach, w których spał m.in. św. Franciszek, zdaje się czuć jego obecność. W miasteczku Sansepolcro zwiedziliśmy katedrę i muzeum ze słynnymi dziełami mistrzów renesansu. Citta di Castello to perełka z murami obronnymi, fascynującym rynkiem i zabytkowymi kościołami. To tutaj św. Franciszek, zakrywając swoje zakrwawione rany, uległ tłumowi, który chciał go dotknąć i pocałować w dłonie. W położonym na stoku Gubbio stoi pomnik św. Franciszka z wilkiem. Jak głosi historia, zwierzę po „rozmowie” ze świętym przestało napadać na mieszkańców.

Jak wygląda dotarcie do celu?

Podczas ostatniego etapu odsłania się harmonijny i majestatyczny widok klasztoru i bazyliki św. Franciszka, spajających się z miastem Asyż. Umownym końcem pielgrzymki jest dotarcie do grobowca św. Franciszka w krypcie dolnego kościoła. Tutaj można zebrać wszystkie myśli i doświadczenia oraz jeszcze raz pomodlić się w intencjach, które towarzyszyły pielgrzymowaniu. Pomimo trudów pielgrzymowania św. Franciszek czuwał i prowadził.

A jakie plany na ten rok?

Szlak św. Benedykta z Nursji do Subiaco. Zachęcam wszystkich, to naprawdę świetna forma wykorzystania urlopu!

2023-04-19 08:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieje pielgrzymek – tysiące lat tradycji

[ TEMATY ]

pielgrzymowanie

Karol Porwich/Niedziela

W ciągu minionych tysiącleci pielgrzymki stanowiły jeden z najważniejszych przejawów życia religijnego w niemal wszystkich zakątkach świata. Niezależnie od trudów, dziesiątki milionów pielgrzymów podejmują wyzwanie, jakim jest odrodzenie życia duchowego i modlitwa w ważnych dla nich intencjach.

Zjawisko pielgrzymowania do odległych sanktuariów i innych miejsc uznawanych za święte jest charakterystyczne dla niemal wszystkich wielkich religii na przestrzeni tysięcy lat i we wszystkich zakątkach świata. W Egipcie faraonów tradycyjnymi miejscami pielgrzymek były Memfis, wielka świątynia Amona w Karnaku, czy Hathor w Deir el-Bahari. W ówczesnym świecie trudno było zorganizować wielkie masowe pielgrzymki, więc przybywano pojedynczo lub w niewielkich grupach. Celem było dotarcie na największe święta, zwieńczone procesjami z wizerunkiem bóstwa.
CZYTAJ DALEJ

Kim był Jeffrey Edward Epstein?

Urodził się w 1953 r. w żydowskiej rodzinie w dzielnicy Coney Island w Nowym Jorku. Jego ojciec był ogrodnikiem, a matka gospodynią domową. Chociaż nigdy nie ukończył studiów, pracował jako nauczyciel fizyki i matematyki w Dalton School, w dzielnicy Upper East Side na Manhattanie. W pracy poznał Alana Greenberga, menedżera „Bear Stearns” – słynnej nowojorskiej firmy inwestycyjnej. Greenberg był pod tak wielkim wrażeniem jego inteligencji, że zaoferował mu stanowisko młodszego asystenta w swojej firmie. Epstein bardzo szybko piął się po szczeblach zawodowej kariery, dlatego już w 1982 r., dzięki szerokim znajomościom w świecie finansów, mógł założyć własną spółkę finansową: J. Epstein & Co., która później przekształciła się w Financial Trust Company. Amerykańskie media przedstawiały Epsteina jako nowego Gatsby’ego, który zbudował swoją fortunę od zera, człowieka pełnego tajemnic, tak jak w większości nieznani byli jego klienci, którzy powierzali mu swoje kapitały, oprócz jednego – Lesliego Wexnera, właściciela firmy odzieżowej Victoria’s Secret. – Inwestuję w ludzi, niezależnie od tego, czy są to politycy czy naukowcy – powiedział kiedyś Epstein o swoich prestiżowych znajomych i klientach. Wśród ludzi zaprzyjaźnionych z finansistą byli Bill i Hillary Clintonowie, a także brytyjski książę Andrzej, brat księcia Karola. Wśród jego znajomych był również obecny prezydent USA Donald Trump.
CZYTAJ DALEJ

Żyć na wzór Jezusa

2025-11-16 14:14

ks. Łukasz Romańczuk

bp Wiesław Lechowicz

bp Wiesław Lechowicz

Uroczystościom odpustowym w kościele garnizonowym św. Elżbiety we Wrocławiu, przy udziale władz miejskich i samorządowych, wojska, przewodniczył bp polowy Wiesław Lechowicz.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję