Reklama

Europa Christi

Wspomnienie Jana Michała Małka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jan Michał Małek nie miał łatwego życia. Nie tylko dlatego, że jego część przeżył w PRL, skąd wyemigrował najpierw do Francji, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych. Każdy, kto doświadczył emigracji, wie, iż takie życie nie jest usłane różami. Kiedy podczas swoich podróży rozmawiałem z emigrantami, to wielokrotnie przekonywałem się, że historia każdego z nich wystarczyłaby na książkę. Nie inaczej było z Panem Janem – jak go zawsze nazywałem. Opowiadał mi, jak po pracy w firmie, gdzie był zatrudniony jako inżynier chemik, wraz z żoną Krystyną zajmował się produkcją czekoladek. Kupili oni zbankrutowaną cukierenkę, do której ludzie przestali przychodzić. Dzięki ich ciężkiej pracy i rzetelności w krótkim czasie zaczęły ustawiać się przed nią kolejki i firma stanęła mocno na nogi. Wspominam o tym, bo Pan Jan uważał, że tylko praca tworzy bogactwo. Był nieugiętym i niestrudzonym szermierzem wolności gospodarczej.

Reklama

Poznałem go, kiedy w 1992 roku przyszedł do redakcji „Najwyższego Czasu!”, gdzie byłem redaktorem naczelnym, i zaczął roztaczać przede mną rozmaite projekty propagowania wolnej gospodarki. Tygodnik ten był w tym czasie chyba jedynym pismem w Polsce, które tę ideę rozpowszechniało, więc nic dziwnego, że zwrócił się właśnie do nas. Był już wtedy człowiekiem zamożnym, ale – jak się wkrótce przekonałem – prowadził tryb życia niemal ascetyczny. Posiadane pieniądze przeznaczał na rozmaite przedsięwzięcia służące popularyzowaniu wolności, przede wszystkim gospodarczej. Finansował konferencje, czasem nawet na płynącym na Alaskę wycieczkowcu, z udziałem wybitnych ekonomistów i historyków, jak np. z prof. Alejandro Chafuenem. Profesor Chafouen zapoznał czytelników, również polskich, z dorobkiem intelektualnym hiszpańskich katolickich scholastyków z uniwersytetu w Salamance, którzy położyli fundamenty pod kapitalizm i etykę kapitalistyczną. W uznaniu zasług na tym polu Pan Jan został przyjęty do ekskluzywnego i prestiżowego Stowarzyszenia Mont Pelerin, skupiającego ok. 500 wybitnych osobistości, m.in. wielu laureatów Nagrody Nobla. Wspierał też inne przedsięwzięcia, jak np. fundację PAFERE (Polsko-Amerykańską Fundację Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego), a także inicjatywy z dziedziny literatury, partycypując w sponsorowaniu Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jednak prawdziwą troską Pana Jana było odciągnięcie Kościoła katolickiego od socjalizmu, do którego zaczął się on niebezpiecznie zbliżać po Soborze Watykańskim II. Uważał on socjalizm za zdecydowanie sprzeczny z podstawowymi zasadami chrześcijaństwa. Ufundowany jest on bowiem na wzbudzaniu w ludziach pożądania cudzej własności, co Pan Jan uważał za niezgodne z dziewiątym i dziesiątym przykazaniem Dekalogu. Natomiast za przyczynę wielu, a może nawet wszystkich paroksyzmów, jakie trapią świat, a zwłaszcza światową gospodarkę, uważał ostentacyjne lekceważenie przez rządy siódmego przykazania Dekalogu: „Nie kradnij”.

Te i inne poglądy zbliżyły go do Ruchu „Europa Christi”, którego celem jest odbudowanie chrześcijańskich fundamentów Europy i w ramach którego nawiązał współpracę z „Niedzielą”, zamieszczającą specjalny dodatek poświęcony tym zagadnieniom.

22 listopada 2016 roku Pan Jan został przez prezydenta Andrzeja Dudę odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, a 17 maja 2018 roku otrzymał od Akademii Patriotów Nagrodę im. Fryderyka Bastiata. Również w biznesie był czynny do końca swojego długiego życia. Zmarł w Palos Verdes koło Los Angeles w Kalifornii 19 marca w wieku 94 lat. Niech spoczywa w pokoju. I

2022-04-19 09:24

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: słuchajmy Boga, aby nauczyć się słuchać siebie nawzajem

2025-11-06 13:00

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

nauczyć się

słuchać

siebie nawzajem

Vatican Media

Papieska audiencja dla Sióstr Jezusa i Maryi oraz Sióstr Misjonarek św. Karola Boromeusza

Papieska audiencja dla Sióstr Jezusa i Maryi oraz Sióstr Misjonarek św. Karola Boromeusza

Tylko słuchając Pana Boga, można nauczyć się naprawdę słuchać siebie nawzajem – powiedział Leon XIV na audiencji dla kapituł generalnych dwóch zgromadzeń zakonnych. Jako były generał augustianów przyznał, że podczas kapituły najważniejsze olśnienia otrzymuje się „na kolanach”, a to, co dojrzewa w salach kapituły, musi być zasiane i przeanalizowane przed Tabernakulum i w słuchaniu Słowa Bożego.

Bóg podejmuje inicjatywę, człowiek odpowiada
CZYTAJ DALEJ

Pustelnik Leonard

[ TEMATY ]

święty

vec.wikipedia.org

św. Leonard z Limoges

św. Leonard z Limoges

Dane dotyczące żywotu świętego czerpiemy z „Martyrologium Rzymskiego”, do którego wpisał świętego Leonarda, kardynał Cezary Baroniusz. Dodatkowo wzmianki o świętym odnajdujemy w „Historii”, spisanej przez Ademara z Chabannes, na początku XI wieku. Jednakże Leonard najżarliwiej czczony był przez lud. To właśnie dzięki wdzięczności prostych ludzi doczekał się niezwykle bogatego kultu. W Polsce w drugiej połowie XVIII wieku zarejestrowano kilkadziesiąt parafii pod jego wezwaniem. Do najstarszej świątyń jego imienia, należy krypta św. Leonarda katedry wawelskiej z X wieku.

Przyjmuje się, że Święty urodził się w Galii, podczas rządów cesarza Anastazego w 466 roku. Pochodził ze szlacheckiej rodziny frankońskiej, która miała duże wpływy na dworze cesarskim, żyła także w przyjaźni z królem Franków Chlodwigiem. Został oddany pod opiekę biskupowi Reims, św. Remigiuszowi. Według legendy, Leonard służył jako rycerz na dworze Chlodwiga. Król przed ważną bitwą miał złożyć przysięgę, że jeśli odniesie zwycięstwo, przyjmie chrzest. Tak też się stało i Leonard wraz ze swoim władcą, odrzucili pogańskie wierzenia. Św. Leonard niezwykle szybko zyskał sobie szacunek na dworze królewskim. Wśród ludu panowało ogólne przekonanie o jego niezwykłej świątobliwości. Król oferował mu wiele przywilejów. Jednak Leonard wycofał się całkowicie z dworskiego życia i wyruszył do klasztoru Micy. Tam złożył śluby zakonne.
CZYTAJ DALEJ

W. Brytania/ Zmarła aktorka Pauline Collins, znana z filmu „Shirley Valentine”

2025-11-06 20:41

[ TEMATY ]

aktorka

zmarła

Pauline Collins

Adobe Stock

W wieku 85 lat w Londynie zmarła brytyjska aktorka Pauline Collins, znana z tytułowej roli w filmie „Shirley Valentine” – poinformowała w czwartek rodzina. Za tę kreację była nominowana m.in. do Oscara. Aktorka od kilku lat cierpiała na chorobę Parkinsona.

W oświadczeniu opublikowanym przez najbliższych napisano, że Collins była „błyskotliwą i dowcipną osobowością na scenie, jak i ekranie. (…) W swojej znakomitej karierze grała polityczki, matki i królowe”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję