Przed seminarium, przyjęciem święceń kapłańskich i posługą wikariusza w parafii w Zachodniopomorskiem przez 4 lata przebywałem w Anglii jako imigrant zarobkowy. Żyłem wśród młodej Polonii. Pracowałem wspólnie z Polakami w fabrykach, a jednocześnie byłem aktywnym wolontariuszem, katechistą w polskiej parafii prowadzonej przez chrystusowców oraz nauczycielem w szkole sobotniej. Ogromna większość Polaków przyjechała tam na jakiś czas, niewielu zostaje i układa sobie życie. Wielu nie czuło się tam komfortowo, ale dobrze zarabiali. Gdy jednak wraz z brexitem przyszły pogorszenie relacji z Anglikami, obcinanie benefitów i różne utrudnienia, niektórzy spakowali się i wrócili do Polski, a wielu zaczęło o tym myśleć... Emigrant nie usłyszy od duszpasterza, że emigracja to choroba. To ich przyciąga do Kościoła. Uspokajamy, że to sprawa normalna, że często to wzbogaca. Mówimy tym ludziom, że mogą być z siebie dumni, bo sobie poradzili. Każdy tęskni, ale sprawy finansowe trzymają go na miejscu. Duszpasterz nie namawia do powrotu do kraju. Chyba że ktoś przychodzi i mówi: „Chętnie bym wrócił, ale...”. Namawia do tego tych Polaków, którzy wyjeżdżając, rozbili rodzinę. Ci, którzy w Anglii są sami, słyszą, że rodzina musi być razem: ściągasz rodzinę albo wracasz. Wracasz, gdy jesteś tu z żoną, mężem, a w kraju zostały dzieci. not. w.d.
Witold Gadowski na swojej autorskiej trasie w USA przewidział
m.in. spotkanie w Domu Weterana Polskiego w Nowym Jorku
Polonia jest nieodłączną częścią polskiego świata, jest także nadzieją na to, że zmiany mogą nastąpić szybciej, niż się spodziewamy. Musimy ją jednak bardziej dopuścić do głosu, pokazać jej, jak Polska się zmienia i jak dobrze może być urządzona z jej udziałem
Wyobraziłem sobie sytuację, w której Polska nagle znajduje się w zagrożeniu. Na kogo może w takiej sytuacji liczyć? Skąd może wyglądać pomocy? Jeśli ktoś uważa, że tzw. zobowiązania sojusznicze sprawią, iż jakiś dobry światowy wuj nas obroni (najlepiej bez naszego udziału), to, niestety, błądzi. Gdyby Rosjanie podjęli decyzję o wkroczeniu do Polski, to w ciągu jednego tygodnia byliby w Warszawie i nikt by im w tym realnie nie przeszkodził. Podobne kłopoty moglibyśmy mieć choćby z Bundeswehrą. Taka jest, niestety, prawda o naszym położeniu. Na nic zda się wtedy budowanie Fortu Trump, na nic zobowiązania wynikające z naszego członkostwa w NATO. Wszystko stanie się szybko i przeraźliwie realnie. Oczywiście, wtedy – na świecie – rozlegną się głosy krokodylego oburzenia, gazety na amerykańskim Wschodnim Wybrzeżu dadzą wyraz swojemu niekłamanemu nawet wzburzeniu, politycy wygłoszą dziesiątki patetycznych mów i... dostatni świat wróci do swojej chciwej drzemki, a biednym i tak będzie wszystko jedno.
„Muzyka jest uprzywilejowaną drogą do zrozumienia najwyższej godności istoty ludzkiej” – mówił Papież Leon XIV do uczestników Koncertu Bożonarodzeniowego w Auli Pawła VI. W przemówieniu, wygłoszonym przed wręczeniem Nagrody Ratzingera Maestro Riccardo Mutiemu, Ojciec Święty podkreślił duchową i etyczną odpowiedzialność sztuki oraz jej znaczenie dla wychowania i pokoju.
Dziękując za koncert, Papież przypomniał słowa św. Augustyna, który określał muzykę jako scientia bene modulandi. Jak zaznaczył Leon XIV, jest ona „sztuką dobrego kształtowania, łącząc ją ze sztuką prowadzenia serca ku Bogu”.
W bolesną rocznicę ogłoszenia stanu wojennego w Polsce przypominamy tych, którzy w imię wolnej Ojczyzny w „niewyjaśnionych okolicznościach” zostali zamordowanych przez „nieznanych sprawców”.
Są tacy, którzy do dzisiaj nie widzą nic złego w stanie wojennym i kolejnych latach represji. „Ludzkie warunki” przesłuchania, internowania, „możliwość” dochodzenia swoich praw i odszkodowań za represje. A „przypadek” ks. Jerzego Popiełuszki traktowany jest jako odosobniony, bo „przecież nie musiał narażać się władzy”. Stanisław Marek Królak wykonał ponad 35 lat temu skrótowy katalog osób zabitych przez pracowników/funkcjonariuszy MSW, przeważnie ludzi z NSZZ „Solidarność”. Podanie nazw geograficznych to jakby „mapa zasług” tych funkcjonariuszy, którzy tam „pracowali”, za swą gorliwość otrzymując dodatkowe wynagrodzenie.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.