Reklama

Głos z Torunia

20-lecie beatyfikacji ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego

Wszedł w nasze życie

Drugi wieczór wspomnień o bł. ks. Stefanie Wincentym Frelichowskim odbył się 13 lutego w Centrum Dialogu im. Jana Pawła II w Toruniu. Było to spotkanie z Teresą i Antonim Grodzickimi, rodzicami s. Joanny OCD, cudownie uzdrowionej za wstawiennictwem błogosławionego, oraz jej bratem Przemysławem. Podzielili się oni osobistym doświadczeniem działania bł. ks. Stefana w ich życiu

Niedziela toruńska 8/2019, str. I,VII

[ TEMATY ]

spotkanie

świadectwo

Ewa Jankowska

Teresa i Antoni Grodziccy podzielili się historią obecności błogosławionego w życiu ich rodziny

Teresa i Antoni Grodziccy podzielili się historią obecności błogosławionego w życiu ich rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Teresa i Antoni Grodziccy opowiedzieli o czasie dorastania córki Joanny i rozwoju jej ciężkiej choroby. W szkole Joanna była wzorowym uczniem, okazem zdrowia i sprawności, lubiła grać w koszykówkę, była bardzo towarzyska i angażowała się w ruch oazowy.

Obecność

Od jakiegoś czasu jej stan zdrowia zaczął się pogarszać. Stwardnienie rozsiane przykuło ją nieruchomą do łóżka. Jednak dzięki wielkiemu zaufaniu Bogu nie traciła wiary, choroba nie stała się dla niej ograniczeniem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rodzice w chorobie zawsze przy niej byli. Wspierali w inicjatywach, umożliwiali podróże, działania społeczne i religijne. Tata Joanny opowiedział ciekawą historię, że pewnego dnia w parafii pw. św. Michała Archanioła w Toruniu odbywało się spotkanie młodzieży oazowej. Znajomi dziewczyny nie wyobrażali sobie, żeby mogło jej tam zabraknąć. Postanowili umożliwić jej dotarcie na miejsce i zabrali ją… leżącą na łóżku.

Wiara w cud

W czasie choroby o opiekę duchową zadbali księża i klerycy z Wyższego Seminarium Duchownego w Toruniu. Codziennie przychodzili do Joanny z Komunią św., rozmawiali, spowiadali i pomagali prowadzić pobożne życie.

Reklama

Ojciec duchowny WSD ks. Józef Szamocki (obecny bp pomocniczy diecezji toruńskiej) wraz z klerykami 7 grudnia 1998 r. rozpoczęli nowennę o rychłą beatyfikację ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego przed wizytą papieża Jana Pawła II w Polsce. Postanowili również dołożyć intencję o uzdrowienie Joanny Grodzickiej za wstawiennictwem ks. Stefana. W modlitwę z wiarą włączyła się również rodzina, znajomi i siostry karmelitanki bose, z którymi Joanna była związana.

Po 3 dniach trwania nowenny dziewczyna zaczęła odczuwać zmiany, które zachodziły w jej ciele, mogła poruszać rękami i nogami. Po pewnym czasie przestała brać lekarstwa, bez których wcześniej nie mogła normalnie funkcjonować. Została w pełni uzdrowiona. – Dla wszystkich było to ogromnym przeżyciem – wspominają rodzice Joanny – Na święta Bożego Narodzenia tamtego roku siedziała już z nami przy stole, jedząc i śmiejąc się.

Niecały rok po uzdrowieniu za wstawiennictwem ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego Joanna postanowiła wypełnić swoje powołanie i wstąpiła do Klasztoru Sióstr Karmelitanek Bosych w Łasinie. Przyjęła wówczas imię zakonne Maria Joanna od Jezusa Eucharystii.

Święty

Rodzice Grodziccy postać ks. Frelichowskiego poznali dzięki klerykom toruńskiego seminarium, które nosi jego imię, i czytali o nim w wydanych książkach. Stał się im szczególnie bliski przez odmawianą nowennę, uzdrowienie córki i coroczne spotkania organizowane w parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Toruniu.

Po ponad 20 latach od cudu uznają go za świętego i swojego dobroczyńcę, codziennie odmawiają modlitwę o łaski za jego wstawiennictwem. Dla Antoniego błogosławiony jest wzorem męstwa za sprawą tego, co musiał wycierpieć w obozie. – To przeznacza go na ołtarze – podsumowuje ojciec.

Reklama

Brat Joanny Przemysław Grodzicki również był obecny na spotkaniu. Zapytany o to, jak przeżył chorobę i cud uzdrowienia siostry odpowiada: – Pewne wydarzenia przychodzą na nas w samą porę. Dostajemy to, co jesteśmy w stanie znieść.

Przyjaciel

Podczas spotkania odtworzono nagranie s. Joanny, która opowiadała kim jest dla niej Wicek, bo tak nazywa bł. ks. Stefana: – Jest przyjacielem szczególnie na trudne chwile. Spotkanie z nim ożywia nadzieję – mówi.

– Wydarzenie uzdrowienia, którego doznałam, jest znakiem tego, że jak Wicek za swojego ziemskiego życia zawsze swoje siły oddawał, szukał tych, którzy byli w potrzebie, chorzy na duchu czy na ciele, tak kiedy teraz jest już tam, w niebie, moja historia jest świadectwem tego, że on dalej w tym względzie się o nas troszczy i jest tym, przez którego łaska Bożego miłosierdzia na nas może spływać – podkreśla s. Joanna Grodzicka.

Świadectwa

Na zakończenie spotkania Małgorzata Musiałowska wyrecytowała swój wiersz o bł. ks. Frelichowskim, a swoimi świadectwami obecności Wicka w życiu podzielili się m.in. ks. kan. Krzysztof Badowski, proboszcz parafii pw. św. Mikołaja Biskupa w Chełmży, przy której dorastał błogosławiony, i ks. prał. Wojciech Niedźwiecki, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Toruniu i bł. Stefana Wincentego Frelichowskiego.

Ks. kan. Badowski doświadczył cudu razem z rodziną uzdrowionej. W czasie choroby chodził do Joanny z Komunią św., trwał przy jej łóżku. Podziękował rodzicom Grodzickim za wiarę, którą w niej zaszczepili, oraz za to, że Bóg był cały czas obecny w ich życiu mimo trudnej sytuacji, w jakiej się znaleźli. – Dla mnie ks. Stefan Wincenty Frelichowski jest to święty. W swym męstwie jest przykładem i orędownikiem – zakończył.

Ks. prał. Wojciech Niedźwiecki, kustosz sanktuarium bł. ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego w Toruniu, powiedział: – Niekiedy towarzyszy nam wielki brak nadziei, ale pozwólcie, by Wicek wszedł w nasze życie i wypełnił je. Pokorna modlitwa może zdziałać cuda.

2019-02-20 11:35

Oceń: +11 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jakbym mogła, tobym krzyczała na cały świat

Niedziela Ogólnopolska 45/2016, str. 25

[ TEMATY ]

świadectwo

Paweł Kęska

Witam, mam na imię Klaudia, mam 23 lata, jestem studentką – studiuję na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, co zawsze było moim marzeniem, bo Kraków jest magicznym miejscem

Mama Klaudii: Kiedy Klaudia się urodziła, miała długie włosy. Wszyscy – zarówno ja, jak i mąż, i syn – byliśmy bardzo szczęśliwi. Kiedy miała 3 lata, zachorowała na zapalenie oskrzeli i wtedy zaczęła utykać na jedną nogę. Pani doktor zleciła jej rentgen. Okazało się, że w nodze coś jest, ale nie wiadomo co. Po miesiącu dostaliśmy skierowanie do szpitala na ortopedię. Najpierw trafiliśmy do Sieradza i tam zdiagnozowano u Klaudii ropień Brodiego, następnie trafiliśmy do Łodzi i musiałam się zgodzić na operację tej nogi. Ropy jednak nie było. Klaudii wyczyszczono kość i później lekarz zmienił diagnozę na dysplazję włóknistą kości. Nie znam się na medycynie i wydawało mi się, że lekarz ma rację, ufałam mu. Jednak po jakimś czasie noga zaczęła się wykrzywiać. Klaudia nie stąpała na tej nodze, więc pojechaliśmy do innego szpitala, też w Łodzi, i tam lekarz powiedział, że to nie jest ta choroba, że to co innego. Trafiliśmy następnie do Warszawy, do szpitala, i to już był koszmar – podejrzewali zapalenie kości, gruźlicę kości i wiele innych chorób. Tam Klaudia była leczona przez dłuższy czas. To w sumie 12 lat leczenia ze złymi diagnozami. Klaudia chodziła non stop w butach ortopedycznych. Noga rosła, kość w tej nodze była jakby większa, robiła się jak gąbka.
CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław dla Niepodległej

2025-11-11 16:47

Magdalena Lewandowska

Biało-czerwona flaga królowała podczas Radosnej Parady Niepodległości.

Biało-czerwona flaga królowała podczas Radosnej Parady Niepodległości.

Wrocław świętuje 107. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.

Już po raz 22. ulicami Wrocławia przeszła Radosna Parada Niepodległości. Tysiące osób szło w kolorowym pochodzie – mażoretki, orkiestry dęte, grupy artystyczne i rekonstrukcyjne, marszałek Józef Piłsudski w odkrytym samochodzie, mnóstwo fantastycznie przebranych uczniów i reprezentacji szkół, całe rodziny i morze flag. Tłumy wrocławian przeszły z Centrum Historii Zajezdnia przy ul. Grabiszyńskiej na wrocławski Rynek. Tam w samo południe wspólnie odśpiewano hymnu Polski i odbyły się uroczystości zorganizowane przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki oraz Garnizon Wrocław. Wcześniej w Bazylice Garnizonowej Eucharystii w intencji Ojczyzny przewodniczył ks. płk Janusz Radzik. Podczas Mszy św., w której wzięli udział m.in. przedstawiciele władz, wojsko, harcerze i kombatanci, modlono się o zgodę, sprawiedliwość i jedność Polaków.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję