76-letnia Barbra Streisand, jedna z bardziej uznanych piosenkarek w muzyce rozrywkowej, nie odpuszcza. Sprzedała już 250 mln płyt i chce sprzedać kolejne. Płyta „Walls” dla niektórych może być jednak niemiłym zaskoczeniem. W warstwie muzycznej trudno jej coś zarzucić, gorzej z ogólnym przesłaniem płyty. Już sam tytuł jest bezpośrednim nawiązaniem do meandrów polityki prezydenta Donalda Trumpa, związanej z budowaniem murów na granicach Stanów Zjednoczonych. Do rządów prezydenta odnoszą się też teksty piosenek, m.in. „Don’t Lie To Me”, „Take Care Of This House” i „Love’s Never Wrong”. Streisand przyznała, że ta ostatnia opowiada o szkodliwej – jak to sama ocenia – retoryce stosowanej przez Donalda Trumpa wobec osób kochających inaczej. Poza tym, że Barbra Streisand jest popularną wokalistką, aktorką, reżyserem, autorką tekstów i muzyki, a także celebrytką – jest też aktywistką polityczną, co na tej płycie słychać szczególnie wyraźnie.
Rząd przyjął we wtorek projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu. To historyczny moment – powiedziała po posiedzeniu Rady Ministrów sekretarz stanu w KPRM Katarzyna Kotula, która była odpowiedzialna za przygotowanie propozycji regulacji.
Katarzyna Kotula, b. minister ds. równości, obecnie w randze sekretarza stanu powiedziała podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu, że przyjęcie projektu ustawy oraz projektu przepisów wprowadzających to „przede wszystkim krok w kierunku bezpieczeństwa i ochrony prawnej osób żyjących w związkach jednopłciowych, a także dla osób żyjących w związkach hetero, które z jakiegoś powodu nie sformalizowały swojego związku”.
Egwin urodził się w VII w. Kształcił się u benedyktynów w Worcester.
Bronił świętości małżeństwa, stawał w obronie sierot i wdów. Był doradcą Eldera, króla Mercji, jego syna Kenreda oraz Offy I, króla wschodnich Sasów. Podczas pobytu w Rzymie otrzymał od papieża zgodę na rezygnację z biskupstwa. W ostatnich latach życia pełnił obowiązki opata w założonym przez siebie opactwie w Evesham.
W szpitalu zmarła 49-latka, która wraz z 7-letnim synem wpadła do zamarzniętego stawu w podpoznańskim Radzewie - poinformowała w środę policja. Lekarzom nie udało się też uratować życia chłopca. Do wypadku doszło na prywatnej posesji.
Oficer prasowy poznańskiej policji podkom. Łukasz Paterski poinformował, że 49-latka zmarła w środę w szpitalu ok. godz. 12. Wcześniej, mimo wysiłków lekarzy, po godz. 6 rano w lecznicy zmarł jej siedmioletni syn.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.