Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Prośba Ojca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Jako prawdziwy Ojciec każdego dnia towarzyszy z miłością naszemu życiu, by obdarzać nas swym Słowem, nauką, łaską i swym Duchem. Miłość Boga jest niewyczerpana, nigdy nie ustaje. Jest miłością dającą aż do ofiary krzyżowej swego Syna. Bóg nigdy nie zostawia człowieka samego sobie – zawsze jest blisko, by doprowadzić go do zbawienia. W pełni życzliwe oblicze Ojca, który jest w niebie, ukazuje się nam – jak naucza Benedykt XVI – w Panu Jezusie, zaś wiara w Boga Ojca domaga się wiary w Syna, pod działaniem Ducha Świętego, uznając w zbawczym Krzyżu definitywne objawienie się miłości Boga. Niestety, największą przeszkodą w uznaniu wszechmocy Boga jest właśnie Krzyż Jego Syna. Człowiek pragnie bowiem postrzegać wszechmoc Bożą według własnych schematów myślowych, w których to Bóg natychmiast rozwiązuje wszelkie problemy, zmienia bieg zdarzeń i eliminuje ból. Kiedy tak się nie dzieje, ucieka się on do bożków, znajdując chwilowe ukojenie w ich złudnych obietnicach. Drogi i myśli Boga Ojca są inne od naszych. Inna jest również Jego wszechmoc ze wszech miar naznaczona miłującą ojcowską wolnością. „Tylko ten, kto jest prawdziwie potężny, może znieść zło i okazać się litościwym. Tylko ten, kto jest prawdziwie potężny, może w pełni realizować moc miłości. A Bóg, do którego należą wszystkie rzeczy, gdyż wszystko przez Niego zostało stworzone, objawia swoją moc, kochając wszystko i wszystkich, cierpliwie oczekując nawrócenia nas, ludzi, których pragnie mieć za dzieci” – zauważa papież Benedykt XVI.

Przekonała się o tym 1 lipca 1932 r. matka Eugenia Elisabetta Ravasio, która w święto Najświętszej Krwi otrzymała przesłanie Ojca. Po długim procesie, trwającym 10 lat, zapoczątkowanym przez biskupa Grenoble, orędzie uznane zostało przez Kościół. W orędziu do matki Eugenii sam Bóg Ojciec mówi o swoim pragnieniu. Prosi w nim Kościół o ustanowienie specjalnego święta ku swojej czci. Nie ma On bowiem własnego święta, które zwróciłoby uwagę chrześcijan na Jego Osobę. Prosi zarazem, aby miało ono własną Mszę św. i oficjum. „Wszyscy z serca, wzywając Mnie Imieniem Ojca, choćby to było tylko jeden jedyny raz (...), nie zginą! – mówi Bóg. – Wierzcie Mi, że gdyby od czasu pierwszego Kościoła czczono Mnie osobnym świętem, to po XX wiekach nie byłoby czcicieli bożków i pozostałoby niewielu pogan. Jeśli ktokolwiek z ludzi Mnie się powierza i Mnie czci, to zsyłam na nich strumienie pokoju. Wzywajcie Mnie Imieniem «Ojca» i kochajcie Mnie jak swego Ojca”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jako datę oddania Mu szczególnej czci Bóg wybrał pierwszą niedzielę sierpnia lub siódmy dzień tego miesiąca. „(...) Jest rzeczą dziwną – mówi biskup Grenoble – że nie istnieje żadne specjalne święto ku czci Ojca...”, który tak bardzo pragnie być znany, kochany i przede wszystkim czczony. Pragnie jednocześnie kochać wszystkich, dawać im swe łaski, przebaczać, gdy żałują, a przede wszystkim pragnie nie sądzić ludzi według swej sprawiedliwości, ale według miłosierdzia swego. Pragnie zbawienia wszystkich i zaliczenia ich w poczet swoich wybranych. Do przeprowadzenia swego planu miłości Bóg potrzebuje szczególnie swoje dusze wybrane: „Pragnę, żeby całe duchowieństwo zobowiązało się rozwijać ten kult, a przede wszystkim pomagało ludziom poznać Mnie – takiego, jaki jestem i jaki zawsze będę blisko nich – to znaczy Ojca najczulszego i najbardziej kochającego ze wszystkich ojców (...) Niech kapłani pracują też, by Moje pragnienia i Moja wola dotarły do wszystkich wiernych i do wszystkich ludzi, określając to, co powiem do wszystkich ludzi razem oraz do wszystkich kapłanów, zakonników i zakonnic w szczególności. Są to dusze, które wybieram do składania Mi wielkiego hołdu, większego niż od ludzi świeckich (...)”.

Wypadek autokaru pod Grenoble, który wiózł pielgrzymów z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej do sanktuarium w La Salette, niech stanie się znakiem dla nas wszystkich, aby starania o ustanowienie święta ku czci Boga Ojca rozpoczęły się właśnie w polskim Szczecinie, w Roku Miłosierdzia. Niech ofiara ich życia wyda teraz plon obfity.

2016-03-30 12:23

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kierowanie się Mądrością Bożą

Termin hebrajski zawiera w sobie także takie idee, jak: wiedza (da‘at), roztropność (tebunah), rozwaga (tuszijah), a nawet Prawo (torah). Księgi mądrościowe Starego Testamentu natomiast personifikują (uosabiają) Bożą Mądrość.

Księga Przysłów w dzisiejszej liturgii przytacza ciekawy tekst. Otóż czytamy, że Mądrość (Boża) zbudowała sobie dom i wydała ucztę. Warto najpierw przyjrzeć się, czym lub kim ona jest. Otóż, Mądrość Boża (hbr. chokmah Jahwe, gr. sofia tu Theu) jest przymiotem samego Boga, w wielu tekstach jest wręcz utożsamiana z Nim. Przysługuje ona także stworzeniu, zwłaszcza ludziom. W teologii identyfikuje się ją także z Synem Bożym, darem Ducha Świętego, a także ze zbawieniem. Termin hebrajski zawiera w sobie także takie idee, jak: wiedza (da‘at), roztropność (tebunah), rozwaga (tuszijah), a nawet Prawo (torah). Księgi mądrościowe Starego Testamentu natomiast personifikują (uosabiają) Bożą Mądrość. Według tekstów biblijnych, była ona obecna przy stworzeniu świata, podtrzymuje ten świat w istnieniu i nadal go przenika. W sposób szczególny została udzielona patriarchom i prorokom, a król Salomon mógł się cieszyć jej obfitością. Uwidacznia się ona także w świecie przyrody, ale też w historii, szczególnie Izraela. Według Pisma Świętego, Mądrość Boża to nie wykształcenie, tytuły, cwaniactwo czy umiejętność ustawienia się w życiu, nawet nie inteligencja czy obycie w świecie – ale to bliskość z Bogiem, liczenie się z Jego wolą, wypełnianie Jego słów. Biblijną głupotą zaś jest życie wbrew woli Boga, co w konsekwencji pozbawia nas Bożych darów, które On chce nam dawać; to życie po swojemu, na chybił trafił. Stąd dzisiejsza liturgia w pierwszym czytaniu wzywa: „Odrzućcie naiwność, a żyć będziecie, chodźcie prosto drogą rozsądku”. W drugim czytaniu zaś św. Paweł Apostoł poucza: „Baczcie pilnie [bracia], jak postępujecie: nie jak niemądrzy, ale jak mądrzy. Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana”. Mądrość polega na rozpoznaniu, a potem na wypełnianiu woli Boga, a zatem na ufności Bogu, że to On wie lepiej niż ja, na słuchaniu Jego nauki, by ją wypełniać i szczęśliwie żyć. Ciekawa jest użyta w czytaniach symbolika uczty, która w Biblii wprost wskazuje na zbawienie. Dziś Mądrość Boża zaprasza na swoją ucztę – widzimy tu echo tekstów prorockich i Ewangelii, gdzie uczta jest pięknym obrazem nieba i zbawienia (np. Izajasz zapowiada niebiańską ucztę z najpożywniejszego mięsa i najwyborniejszych win, a w wielu tekstach ewangelijnych Jezus porównuje niebo do uczty weselnej). W niebie będziemy ucztować z Bogiem, ale by znaleźć się przy niebiańskim stole, konieczne jest przyjęcie Bożego zaproszenia i przyjście w odpowiedniej szacie. Właściwe postępowanie, czyli kierowanie się Mądrością Bożą, jest swoistą „wejściówką” na ucztę. Warto też zauważyć, że Mądrość Boża zaprasza na swoją ucztę wszystkich – nikt więc nie może się tłumaczyć, że go pominięto, nie zauważono, nie zaproszono. Mądrość wzywa do posilenia się chlebem i winem, z kolei Chrystus w dzisiejszej Ewangelii wzywa do posilania się prawdziwym chlebem, którym jest Jego Ciało, oraz prawdziwym winem, czyli Jego Krwią. To jest gwarancja życia wiecznego.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV przed „Anioł Pański”: naszą nadzieją jest Jezus

2025-12-14 12:15

[ TEMATY ]

Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Jezus jest naszą nadzieją, zwłaszcza w godzinie próby, kiedy wydaje się, że życie traci sens, a wszystko jawi się nam mroczniejsze, brakuje nam słów i uciążliwe jest dla nas słuchanie bliźniego” - powiedział Ojciec Święty w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański”.

Dzisiejsza Ewangelia prowadzi nas do więzienia na widzenie z Janem Chrzcicielem, który jest przetrzymywany z powodu swojego nauczania (por. Mt 14, 3-5). Mimo to nie traci on nadziei, stając się dla nas znakiem, że proroctwo, nawet skute łańcuchami, pozostaje wolnym głosem w poszukiwaniu prawdy i sprawiedliwości.
CZYTAJ DALEJ

Francja: skauci na ołtarzu, zabici z nienawiści do harcerstwa

2025-12-15 10:30

[ TEMATY ]

młodzi

męczennicy

Francja

Niemcy

Vatican Media

Katedra Notre Dame, obraz przedstawiający nowych błogosławionych, męczenników II wojny światowej

Katedra Notre Dame, obraz przedstawiający nowych błogosławionych, męczenników II wojny światowej

Ruch harcerski ma 14 nowych błogosławionych. Wśród 50 ofiar niemieckiego nazizmu, które w sobotę zostały beatyfikowane w katedrze Notre Dame w Paryżu, są również francuscy harcerze. Zostali zabici przez Niemców, ponieważ byli katolickimi skautami – podkreśla Paul Dupont, archiwista Scouts et Guides de France.

Historie nowych błogosławionych świadczą o sile harcerskich ideałów w najtrudniejszych wojennych warunkach. Francuscy męczennicy to młodzi mężczyźni, którzy zostali wysłani na przymusowe roboty do Niemiec. Co znamienne, tylko połowa z 14 beatyfikowanych skautów była zaangażowana w ruch harcerski przed wyjazdem na roboty. Pozostali poznali harcerstwo dopiero w niewoli i to już na robotach złożyli harcerską przysięgę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję