Reklama

Kościół

Kiedy miłość karmi głodnych

Adhortacja apostolska Dilexi te Papieża Leona XIV przypomina, że miłość chrześcijańska nie może zatrzymać się na słowach, ale musi wyrażać się w czynie. W takim duchu – już od 28 lat – parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach realizuje „miłosierdzie w praktyce”. To konkretne dzieło – jadłodajnia, miejsce, gdzie człowiek otrzymuje nie tylko ciepły posiłek, ale i godność oraz „pokarm duchowy”.

2025-10-14 17:02

[ TEMATY ]

pomoc

adhortacja

Leon XIV

Adhortacja Dilexi te

Vatican Media

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

parafia NMP Królowej Polski w Chojnicach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Codzienna pomoc z serca parafii

„Wydajemy około 120–130 solidnych obiadów dziennie” - mówi proboszcz parafii ks. Janusz Chyła. „Są to pełnowartościowe posiłki. W piątki osoby korzystające z jadłodajni otrzymują prowiant także na weekend” - dodaje. Jadłodajnia – prowadzona już prawie od 30 lat – każdego roku obsługuje setki osób potrzebujących. Finansowanie pochodzi z różnych źródeł: Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, wsparcia parafii oraz dobrowolnych datków.

„Rocznie przez jadłodajnię przechodzi ponad 700 tysięcy złotych. Mamy podpisaną umowę z MOPS-em, zatrudniamy pracowników, a żywność z krótkim terminem ważności trafia do nas z Banku Żywności. Nic się nie marnuje” - podkreśla ks. Chyła.

Podziel się cytatem

Miłosierdzie, które nie ocenia

Pomoc kierowana jest nie tylko do osób skierowanych przez MOPS. Część korzystających to osoby wykluczone, zagubione, ubogie, ale niekwalifikujące się formalnie do pomocy społecznej. Są też ci, którzy partycypują w kosztach, oraz osoby bezdomne czy przejezdne. „Nie weryfikujemy trzeźwości ani stanu psychicznego. Jeśli ktoś przychodzi głodny, dostaje posiłek - mówi kapłan i dodaje - Zdarza się, że ktoś przychodzi z daleka, bezdomny, czasem w kryzysie – i wychodzi z ciepłym obiadem. To wszystko dzieje się między 12:00 a 15:00, pięć dni w tygodniu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Współpraca z policją i strażą miejską zapewnia spokój i bezpieczeństwo

„To ludzie cierpiący nie tylko z powodu biedy materialnej, ale też duchowej. Naszą odpowiedzią na to jest wspólnota i modlitwa” - dodaje duszpasterz.

Podziel się cytatem

Przyjaciele Brata Alberta – wspólnota nie tylko do stołu

Obok jadłodajni funkcjonuje wspólnota Przyjaciele Brata Alberta, złożona z osób świeckich, członków Odnowy w Duchu Świętym, którzy zapraszają potrzebujących na spotkania duchowe, modlitewne i integracyjne.

„To nie jest tylko moje dzieło – to posługa całej grupy - zaznacza Ewa Węsierska, jedna z inicjatorek - Chcieliśmy, żeby ci ludzie nie tylko zjedli, ale poczuli się ważni, zaproszeni. Dlatego organizujemy eleganckie spotkania, z białym obrusem, kwiatami, świecami i – co najważniejsze – z miłością”.

Podziel się cytatem

Reklama

Spotkania mają różne formy: Msze św., adoracje, dzielenie się Słowem Bożym, wspólne śpiewanie, świadectwa osób wychodzących z uzależnień. Jest także możliwość skorzystania z sakramentu pokuty i pojednania. To pierwszy „etap”, a później jest spotkanie przy stole.

„Są osoby, które się otwierają; po wielu trudnościach wracają do zdrowia, do życia. Czują się częścią wspólnoty - dodaje Ewa Węsierska - A dla nas sednem, istotą tych spotkań jest to, że uczymy się szacunku do nich. Gdy słuchamy ich historii to widzimy, że jesteśmy tacy sami – ani lepsi, ani gorsi”.

Podziel się cytatem

Osoby uczestniczące w spotkaniach często nie chodzą do kościoła – z różnych przyczyn; czasem jest to po prostu wstyd spowodowany ubóstwem, trudną życiową sytuacją czy kwestiami higienicznymi. Tutaj mają „szansę”, przestrzeń spotkać się z Bożym Słowem, Jego łaską.

„To jest miłość, która ma twarz”

„Człowiek to nie tylko żołądek - przypomina ks. Chyła - Dlatego zależało mi, żebyśmy nie tylko karmili, ale byli z tymi ludźmi, słuchali ich, modlili się razem. Bo miłosierdzie nie może być teoretyczne – musi mieć konkretną twarz”.

Podziel się cytatem

Dla wolontariuszy to także duchowa droga. „Myślę, że nam to daje więcej niż im - przyznaje Ewa Węsierska - Czuję wdzięczność za to, jak mnie Pan Bóg poprowadził. A patrząc na tych ludzi, uczę się pokory i widzenia w nich wartości, nie tylko biedy czy upadku”.

W duchu Dilexi te

Jadłodajnia w Chojnicach jest żywym świadectwem tego, o czym pisze papież Leon XIV w adhortacji Dilexi te: że Kościół ma być miejscem konkretnej miłości, czułości wobec ubogich i gestów, które dają nadzieję.

„Można człowieka zostawić samemu sobie. Ale to nie byłoby zgodne ani z Ewangelią, ani z duchem miłosierdzia” – dodaje ks. Chyła.

Podziel się cytatem

To nie tylko jadłodajnia. To wspólnota, w której Jezus naprawdę łamie chleb dla głodnych.

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV do egzorcystów o posłudze „uwolnienia i pocieszenia”

2025-09-23 15:56

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

We włoskim Sacrofano odbył się XV Światowy Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów, z udziałem około 300 kapłanów ze wszystkich kontynentów. W przesłanym z tej okazji pozdrowieniu i błogosławieństwie, Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę i zachęcił, by sprawowali ją jako posługę „zarówno uwolnienia, jak i pocieszenia”.

Podsumowując obrady, które odbywały się na przedmieściach Rzymu od 15 do 20 września, Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów, przywołuje słowa Ojca Świętego, które zostały odczytane na początku spotkania i towarzyszyły jego uczestnikom. Leon XIV w przesłanym pozdrowieniu docenił kapłanów, podejmujących tę „delikatną i bardziej niż kiedykolwiek potrzebną posługę egzorcysty”.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy trzyletniego Briana odwiedził ojciec Pio

2025-10-14 17:37

[ TEMATY ]

historia

wiara

św.Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

„Ojciec Pio powiedział mi, że wkrótce przyjdzie, aby zabrać mnie do Matki Boskiej”. Te słowa wypowiedział trzyletni Brian do swojej matki na krótko przed śmiercią. Jego niesamowita, mało znana historia została napisana przez kanadyjską pisarkę katolicką Anne McGinn Cillis, czytamy na katolickiej platformie ChurchPOP.

Brian był synem anglikańskiej pary mieszkającej w Liverpoolu. Zawsze był pogodnym, pełnym życia dzieckiem. Kiedy skończył dwa lata, wszystko diametralnie się zmieniło: czuł się zmęczony i wyczerpany, lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę i dali mu sześć miesięcy życia.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy trzyletniego Briana odwiedził ojciec Pio

2025-10-14 17:37

[ TEMATY ]

historia

wiara

św.Ojciec Pio

Archiwum Głosu Ojca Pio

o. Pio

o. Pio

„Ojciec Pio powiedział mi, że wkrótce przyjdzie, aby zabrać mnie do Matki Boskiej”. Te słowa wypowiedział trzyletni Brian do swojej matki na krótko przed śmiercią. Jego niesamowita, mało znana historia została napisana przez kanadyjską pisarkę katolicką Anne McGinn Cillis, czytamy na katolickiej platformie ChurchPOP.

Brian był synem anglikańskiej pary mieszkającej w Liverpoolu. Zawsze był pogodnym, pełnym życia dzieckiem. Kiedy skończył dwa lata, wszystko diametralnie się zmieniło: czuł się zmęczony i wyczerpany, lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę i dali mu sześć miesięcy życia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję