Reklama

Wiadomości

Spotkanie Trumpa z Putinem bez przełomu w sprawie zawieszenia broni na Ukrainie

Prezydent USA Donald Trump i przywódca Rosji Władimir Putin określili swoje piątkowe spotkanie na Alasce jako "konstruktywne", ale po zakończonych nagle rozmowach nie podali konkretnych uzgodnień. Trump zaznaczył, że zgodzili się w wielu sprawach, ale kilka ważnych kwestii pozostało nierozwiązanych.

[ TEMATY ]

Donald Trump

Władimir Putin

spotkanie Trump‑Putin

PAP/EPA/SERGEY BOBYLEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL / POOL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Była to pierwsza wizyta Putina w USA od 10 lat i pierwsze jego spotkanie z przywódcą tego kraju, odkąd w 2022 roku Rosja rozpoczęła wojnę na pełną skalę przeciwko Ukrainie. Przed szczytem Trump zapowiadał, że jego celem jest osiągnięcie zawieszenia broni i groził Rosji srogimi konsekwencjami, jeśli do niego nie dojdzie.

Po trwającym około 2,5 godziny spotkaniu w bazie lotniczej w Anchorage na Alasce obaj przywódcy wygłosili krótkie oświadczenia, ale nie odpowiadali na pytania dziennikarzy. Nie padła zapowiedź zawieszenia broni, a Trump przyznał, że nie zawarto porozumienia. Ocenił jednak, że osiągnięto wielkie postępy i dodał, że prawdopodobnie wkrótce znów spotka się z Putinem.

Na konferencji jako pierwszy przemawiał przywódca Rosji. - Mam nadzieję, że nasze uzgodnienia otworzą drogę do pokoju - powiedział Putin. Wyraził nadzieję, że porozumienie z Trumpem nie tylko pozwoli na rozwiązanie "kwestii ukraińskiej", lecz również na odnowienie więzi biznesowych z USA.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oświadczył również, że ma nadzieję, iż „Ukraina i Europa nie będą próbować” sabotować rozmów. Zaznaczył, że zgadza się z Trumpem, że bezpieczeństwo Ukrainy powinno być zapewnione, ale powtórzył stanowisko Rosji, że pierwotne przyczyny konfliktu muszą zostać rozwiązane.

Trump powiedział z kolei, że „było wiele, wiele punktów”, co do których zgodził się z Putinem, lecz przyznał, że zostało jeszcze kilka dużych problemów, które „nie do końca” zostały rozstrzygnięte, choć poczyniono w nich pewne postępy.

- Nie ma więc porozumienia, dopóki wszystko nie będzie uzgodnione. Za chwilę zadzwonię do NATO, zadzwonię do różnych osób, które uważam za odpowiednie, a najpierw zadzwonię do prezydenta (Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i opowiem mu o dzisiejszym spotkaniu. Ostatecznie to oni muszą się zgodzić - powiedział Trump.

Reklama

W wywiadzie udzielonym później stacji Fox News Trump odmówił ujawnienia, jakie kwestie pozostały nierozwiązane. Oświadczył natomiast, że dzięki spotkaniu z Putinem nie musi myśleć o nakładaniu nowych sankcji na Rosję, przynajmniej przez 2-3 tygodnie. Zapowiedział, że teraz ma dojść do spotkania Putina z Zełenskim i to od prezydenta Ukrainy zależy, czy się uda.

Kristine Berzina z waszyngtońskiego think tanku German Marshall Fund oceniła w rozmowie z PAP, że szczyt na Alasce był zwycięstwem Putina. Jej zdaniem podczas konferencji prasowej Putin nie dał od siebie niczego, a „otrzymał wszystko”. – Dosłownie powitano go na czerwonym dywanie. Była to też pierwsza okazja, by przemawiać na podium - powiedziała ekspertka.

Według niej Trump myślał, że jeśli będzie wyjątkowo miły dla Putina, uda się mu coś więcej uzyskać. - Że być może, jeśli będzie miły dla Putina, Putin w zamian da Trumpowi to, czego chciał, czyli zakończenie tej wojny i chwałę, jaką przyniesie bycie głównym mediatorem. Ale Putin mu tego nie dał - podkreśliła.

– Nie wiemy jeszcze, co to oznacza dla Ukrainy. Nie ma żadnego zawieszenia broni, o którym byśmy wiedzieli w tej chwili. Nie ma żadnego konkretnego porozumienia (...) Zatem, o ile nam wiadomo, Ukraina dalej znajduje się w trudnej sytuacji – dodała.

Dziennik „Wall Street Journal” ocenił, że szczyt na Alasce był dla Putina okazją do zrobienia sobie zdjęć i zakończył jego izolację od Zachodu. Rosyjski przywódca nie dał jednak nic w zamian i najwyraźniej nie zgodził się nawet na tymczasowe zawieszenie broni – napisała gazeta.

Prasa zwraca również uwagę, że Trump i Putin nie zawarli umowy ponad głowami Ukrainy i Europy, którą potem przedstawiliby im jako fakt dokonany.

Reklama

Ambasador Rosji w Waszyngtonie Aleksander Darczijew powiedział, że spotkanie „nie przyniosło żadnych poważnych przełomów” – podał w sobotę brytyjski dziennik „Times”, powołując się na rosyjskie media.

Komentatorzy podkreślają, że Putin został przez Trumpa przyjęty z honorami. Czekając na rosyjskiego przywódcę na płycie lotniska, prezydent USA powitał go oklaskami i zaprosił do swojej limuzyny prezydenckiej, tzw. bestii. Podczas spotkania z dziennikarzami po szczycie Putin wystąpił jako pierwszy i mówił przez ponad osiem minut, a Trump niespodziewanie zakończył konferencję po zaledwie 3,5-minutowym oświadczeniu.

Ostatecznie obydwaj przywódcy opuścili Alaskę po pięciu godzinach pobytu, choć rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zapowiadał, że rozmowy mogą potrwać 6-7 godzin.

Rozmowy odbyły się tylko w wąskim gronie przywódców oraz ich najbliższych doradców - sekretarza stanu Marka Rubia oraz specjalnego wysłannika Steve'a Witkoffa po stronie amerykańskiej oraz szefa MSZ Siergieja Ławrowa i doradcy Putina Jurija Uszakowa po stronie rosyjskiej. Pierwotnie planowano rozmowy w rozszerzonym gronie przy lunchu, w których udział mieli wziąć również ministrowie finansów i obrony obydwu krajów, do nich jednak nie doszło. (PAP)

wia/ jm/

2025-08-16 07:19

Oceń: +2 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy Trump spotka się z Putinem w Turcji? Jasna deklaracja prezydenta USA

[ TEMATY ]

Turcja

Donald Trump

Prezydent USA

Władimir Putin

PAP/EPA

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w piątek w Abu Zabi, że kończy podróż po Bliskim Wschodzie i wraca do USA. Wcześniej sugerował, że może udać się do Turcji na ukraińsko-rosyjskie rozmowy pokojowe. Trump ogłosił też, że spotka się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem, "gdy uda się to zorganizować".

"Zobaczymy, co się stanie w kwestii Rosji i Ukrainy" - powiedział Trump, komentując rozmowy w Stambule.
CZYTAJ DALEJ

Mija 100 lat od objawień wzywających do nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca

2025-12-11 07:44

[ TEMATY ]

Fatima

Łucja Dos Santos

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

10 grudnia 1925 r. Matka Boża ukazała się Łucji z Dzieciątkiem Jezus w jej celi zakonnej.

Do objawienia w Pontevedra doszło 10 grudnia 1925 r. Wizjonerka fatimska Łucja dos Santos, wtedy już jedyna żyjąca z trojga dzieci, które widziały Maryję w 1917 r., była postulantką w Zgromadzeniu Sióstr Świętej Doroty (tzw. Doroteuszki). Klasztor znajdował się w hiszpańskiej miejscowości Pontevedra.
CZYTAJ DALEJ

Kuba: Ksiądz wydalony z kraju za... uruchomienie dzwonu

2025-12-12 07:03

[ TEMATY ]

Kuba

Adobe Stock

Władze Kuby wydaliły z kraju meksykańskiego misjonarza, księdza Jose Ramireza, za uruchomienie dzwonu kościelnego podczas jednego z nocnych antyrządowych protestów w Hawanie przeciwko przerwom w dostawach prądu - przekazało w czwartek niezależne Radio Marti.

Rozgłośnia sprecyzowała, że duchowny był proboszczem parafii na hawańskim osiedlu Santos Suarez.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję