Reklama

Niedziela Małopolska

Etykietkom mówimy: nie!

Większość rodziców pragnie, by ich dzieci były dobrze wykształcone, ale czy jest to tożsame z sukcesem życiowym młodego człowieka? O tym, czym jest edukacja spersonalizowana i czy ze szkoły można wyjść nie tylko mądrzejszym, ale i szczęśliwszym, rozmawiam z dr. Stanisławem Kowalem – specjalistą z zakresu edukacji spersonalizowanej, kierownikiem Studium Kształcenia Nauczycieli Uniwersytetu Pedagogicznego, wiceprezesem Fundacji Sternik – Kraków.

Niedziela małopolska 41/2014, str. 5, 8

[ TEMATY ]

edukacja

Archiwum Stanisława Kowala

Stanisław Kowal

Stanisław Kowal

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA KONIK-KORN: – Proszę powiedzieć, jak można zdefiniować edukację spersonalizowaną?

Reklama

DR STANISŁAW KOWAL: – Jest to edukacja mająca u podstaw idee personalizmu chrześcijańskiego. Podstawą edukacji spersonalizowanej jest wolność osoby ludzkiej i osobowe podejście do każdego ucznia. Dziecko ma w swoim życiu dokonywać wyborów, a więc my – rodzice i nauczyciele – będąc świadomi tego wyzwania, chcemy przygotować dzieci do podejmowania dobrych wyborów życiowych. Koncentrujemy się nie tylko na przekazywaniu wiedzy, którą uczniowie powinni zdobyć w szkole, ale bierzemy pod uwagę system wartości, w którym wzrastają, a także towarzyszące im emocje i refleksje.
W edukacji spersonalizowanej chodzi zatem o wychowanie szczęśliwego człowieka. Ten rodzaj edukacji koncentruje się na osobie jako całości i zwraca uwagę na różne sfery, w jakich toczy się ludzkie życie – tych sfer nie można sztucznie oddzielać. Człowiek jest istotą posiadającą rozum, ciało, emocje, wolę i ducha i w związku z tym w edukacji te wszystkie aspekty muszą być brane pod uwagę, aby cel podstawowy został zrealizowany.
Josep Maria Barnills, były prezes Europejskiego Stowarzyszenia Edukacji Zróżnicowanej, mówił kiedyś w wywiadzie dla jednego z polskich czasopism, że gdyby któryś z jego uczniów otrzymał nagrodę Nobla, ale wcześniej zniszczyłby swoje życie rodzinne, unieszczęśliwiając swoich bliskich, krzywdząc ludzi, burząc relacje, to on, ze swojej perspektywy, nie uznałby tego Nobla za sukces. Musimy patrzeć na całokształt ludzkiego życia, a nie tylko na wyniki testów czy sukcesy zawodowe.

– Czy edukacja spersonalizowana to domena wyłącznie szkół katolickich?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Szkoły zakładane przez „Sternika” nie są szkołami katolickimi w klasycznym rozumieniu. Owszem, opiekę duszpasterską nad tymi placówkami sprawuje prałatura personalna Opus Dei, księża towarzyszą uczniom, nauczycielom i rodzicom poprzez sprawowanie sakramentów, jednak raczej nie uczestniczą w procesie edukacyjnym. Poza tym personalistyczne podejście do człowieka nie jest zarezerwowane wyłącznie dla osób wierzących, ale korzystać z niego mogą także osoby o innym światopoglądzie. Ta edukacja ma po prostu mocne fundamenty antropologiczne. Podejmując trud wychowania, musimy sobie jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie: Kim jest człowiek? Jaki jest cel działań edukacyjnych? Jeśli człowiek jest osobą, to należy konsekwentnie w procesach edukacyjnych brać pod uwagę tę prawdę. Potrzeba więc zmiany w myśleniu o edukacji w ogóle. Edukacja spersonalizowana nie jest czymś nadzwyczajnym, ale wręcz przeciwnie – bardzo naturalnym powrotem do edukacji klasycznej, w której ważne są potrzeby konkretnych osób. Pogoń za wąsko rozumianym sukcesem dydaktycznym, biurokratyzacja szkoły, „testomania”, „kształcenie dla rynku pracy” spowodowały, że taka edukacja została dzisiaj trochę zapomniana.

– Czy edukację spersonalizowaną można prowadzić także w szkołach publicznych?

Reklama

– Jest rzeczą możliwą i potrzebną stosowanie edukacji spersonalizowanej w każdego typu szkole. I nie muszą to być wcale – tak jak w szkołach „Sternika” – szkoły niekoedukacyjne. Podstawą jest zauważenie, że człowiek jest istotą wielowymiarową. Bardzo ważna jest także świadomość różnic, jakie istnieją między płciami, jakie pojawiają się w naturalny sposób na poszczególnych etapach rozwoju. Ogromną rolę odgrywa praca z emocjami uczniów – tak u dziewcząt, jak i chłopców. Metody edukacji spersonalizowanej można stosować więc w każdego typu szkole, choć nieraz może to być bliskie pedagogicznej wirtuozerii. Ważne są jednak chęci i wola nauczyciela oraz rodziców. Nie ma co ukrywać – to wymaga wysiłku.

– Szkoły, do których chodzą sami chłopcy lub same dziewczynki mogą wielu osobom wydawać się dziś przeżytkiem. Czy nie jest to swoiste „szufladkowanie” uczniów pod względem płci?

– Wszelkim etykietkom mówimy: „Nie!” i staramy się walczyć ze stereotypami płci. Jeśli osoby – dziewczęta i chłopcy – mają się rozwijać we wszystkich aspektach jak najlepiej, to nie możemy poddawać się np. bardzo upraszczającym opiniom dotyczącym ich predyspozycji do przedmiotów humanistycznych czy ścisłych. Oczywiście ten temat wymaga szerszego omówienia, na które nie ma tu miejsca. Naukowcy już dawno zauważyli, jak bardzo różne są potrzeby i możliwości dziewcząt i chłopców w zależności od wieku. W pewnym okresie tempo rozwoju obu płci jest tak różne, że ujednolicanie treści i metod nauczania dziewcząt i chłopców z pewnością będzie dla kogoś krzywdzące. Edukacja zróżnicowana nie jest powrotem do przeszłości, ale jest odpowiedzią na najnowsze badania w zakresie rozwoju człowieka.

– Jaka jest rola rodziców w edukacji spersonalizowanej?

Reklama

– Bez współpracy z rodzicami – pierwszymi wychowawcami swoich dzieci – nasz projekt edukacyjny nie jest możliwy. Mama i tata – koniecznie razem – kilka razy w roku spotykają się z opiekunem rodziny, tzw. tutorem, z którym dzielą się obserwacjami dotyczącymi dziecka i wypracowują wspólne metody wychowawcze, które stosowane są nie tylko w szkole, ale i w domu. Uczniowie uczestniczą także w spotkaniach i wyjazdach, np. wyprawach ojców z synami, które wzmacniają nie tylko więzi rodzinne, ale też pomagają odnaleźć się w grupie rówieśniczej.

– Szkoły Stowarzyszenia Wspierania Edukacji i Rodziny „Sternik” funkcjonują w przestrzeni Krakowa już od kilku lat. Proszę powiedzieć, czy edukacja w tego typu placówkach cieszy się dużym powodzeniem?

– Dziś do wszystkich placówek w Krakowie, a więc do Przedszkola i Szkoły dla Dziewcząt „Źródło” oraz do Szkoły dla Chłopców „Wierchy” chodzi już blisko 300 przedszkolaków i uczniów. Zaczynaliśmy 6 lat temu od czwórki dzieci i kilku zapalonych do tej idei rodzin. Dziś nasze przedszkole jest jednym z największych przedszkoli w Krakowie. Zapraszamy kolejne rodziny.

2014-10-09 07:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: I dzień V Festiwalu Katolickiej Nauki Społecznej za nami

[ TEMATY ]

edukacja

Mszą św. pod przewodnictwem bp. Piotra Jareckiego rozpoczął się w piątek (23.09) V Festiwal Katolickiej Nauki Społecznej organizowany przez „Civitas Christiana”. Wydarzenie objął patronatem honorowym Przewodniczący Episkopatu abp Stanisław Gądecki.

W kazaniu bp Piotr Jarecki nawiązał m.in. do beatyfikacji bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, który zgłębiał katolicką naukę społeczną i ją upowszechniał, przytoczył jego słowa:„nie można dopuścić do tego, aby zapanowała zasada przemilczania. Za tą zasadą jest slogan, że katolicka nauka społeczna to piękne komunały, ogólniki i nic więcej”.
CZYTAJ DALEJ

Znaki ingresu. Jakie szaty i przedmioty towarzyszą objęciu posługi biskupa krakowskiego?

2025-12-18 21:39

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

Kościół krakowski

Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Ingres biskupa do katedry to nie tylko uroczyste wejście i historyczna oprawa, ale przede wszystkim wydarzenie ściśle liturgiczne, w którym Kościół przyjmuje swojego pasterza. Szaty i przedmioty używane podczas tej celebracji – ornat, tunicella, pastorał, kielich czy racjonał – nie są dodatkiem i dekoracją. Każdy z nich ma swoje miejsce, znaczenie i pomaga zrozumieć, czym jest objęcie posługi biskupiej w Kościele krakowskim.

Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
CZYTAJ DALEJ

"Wesołych świąt" (tylko za bardzo nie wiadomo jakich), czyli... neutralne światopoglądowo Boże Narodzenie

2025-12-18 21:09

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

Karol Porwich/Niedziela

Portal niedziela.pl w rozmowie z naszym redaktorem naczelym - ks. Mariuszem Bakalarzem o świeckości Bożego Narodzenia.

Agata Kowalska: Porozmawiajmy o Bożym Narodzeniu, ale w trochę innym wymiarze. W wymiarze takiego, można rzec, zeświecczenia tychże świąt. Czy ksiądz, a szerzej – Kościół w Polsce - faktycznie obserwuje odchodzenie wiernych od religijnego wymiaru świąt Bożego Narodzenia?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję