Reklama

Niedziela Przemyska

Przemyśl: przed archikatedrą odsłonięto pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Na placu przed bazyliką archikatedralną w Przemyślu odsłonięto w niedzielę, 1 grudnia, pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Jego budowa była inicjatywą ludzi świeckich. Postument stanął w miejscu, gdzie dotychczas znajdował się kamień upamiętniający kapelana „Solidarności”. Odsłonięcie poprzedziła Msza św. pod przewodnictwem abp. Adama Szala.

[ TEMATY ]

bł. Jerzy Popiełuszko

Archidiecezja Przemyska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczynając Mszę św. abp Adam Szal zaapelował, by umieć rozpoznawać znaki czasu w naszym życiu. - Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko powiedział kiedyś, że aby odczytywać znaki czasu dane od Boga światu, narodowi i każdemu z nas, musimy szeroko otwierać oczy wiary. Nie patrzeć tylko na to, co zewnętrzne - mówił metropolita przemyski.

Archidiecezja Przemyska

- I z każdej sytuacji Pan Bóg jest zdolny wyprowadzić naród ku wolności, gdy lud jest wierny Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie i gdy żyje wiarą, nadzieją, prawdą i solidarnością. Dzisiaj słuchamy tych słów, przyznając rację błogosławionemu ks. Jerzemu Popiełuszce - dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Homilię wygłosił ks. prał. Zbigniew Suchy, redaktor naczelny „Niedzieli Przemyskiej”. Zwrócił on uwagę, że za swoją bezkompromisową postawę bł. ks. Jerzy doświadczał szykan już w czasach kleryckich. Trafił wówczas do jednostki wojskowej w Bartoszycach, gdzie próbowano przymuszać alumnów do odstąpienia od drogi kapłaństwa albo też poszli na współpracę z systemem.

- Wśród tych skazanych na indoktrynację był ksiądz Jerzy Popiełuszko. Wyróżniał się swoją skromną postacią i zdecydowanymi postawami wobec różnych żądań i rozkazów. I oto któregoś dnia oficer kazał mu ściągnąć i rzucić różaniec. Nie posłuchał i wtedy strącono go do basenu przeciwpowodziowego - opowiadał kaznodzieja.

Reklama

I pytał, czy mamy dziś odwagę nosić krzyżyk lub nosić przy sobie różaniec. - Czy nasza postawa wobec tych wartości, które wyznajemy jest taką determinantą jaką była u księdza Jerzego Popiełuszki? - mówił ks. Suchy.

Kaznodzieja stwierdził, że obecnie dochodzi do zamachów na Polskę, tradycję, wiarę i Kościół. - Ksiądz Jerzy Popiełuszko nie dał wyrwać z siebie tej tożsamości chłopaka i potem kleryka. Jak my się zachowujemy wobec tej sytuacji? - pytał retorycznie ks. Suchy.

Wśród współczesnych zagrożeń, duchowny wymienił treści, które ministerstwo edukacji planuje wprowadzić poprzez edukację zdrowotną, jednopłciowe związki partnerskie, czy usuwanie krzyży. - Abp Michalik w jednym z wywiadów powiedział, że tu nie chodzi o krzyż jako coś materialnego. Ale chodzi o to, aby usunąć krzyż, bo on niepokoi, bo nawołuje do pewnego zachowania i właśnie dlatego chce się go usunąć - cytował byłego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

Na zakończenie Eucharystii abp Adam Szal zachęcał, aby jedenastego dnia każdego miesiąca modlić się za Ojczyznę w bazylice archikatedralnej w Przemyślu. - Dobrze byłoby, żeby gromadzili się tu wszyscy ci, którym na sercu leży dobro Kościoła w naszej Ojczyźnie, dobro Ojczyzny - powiedział.

Po liturgii uczestnicy uroczystości udali się na plac przed archikatedrą, gdzie metropolita przemyski poświęcił pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Znajduje się on w miejscu, gdzie przez wiele lat ustawiony był kamień upamiętniający legendarnego kapelana „Solidarności”.

Reklama

Pomnik został wykonany z brązu i przedstawia sylwetkę księdza Popiełuszki ze skrzyżowanymi rękami, przyciskającego do piersi gałązkę palmową - symbol męczeństwa. Duchowny jest lekko uśmiechnięty. Postać księdza mierzy 235 cm i ustawiona jest na kamiennym postumencie o wysokości 140 cm. Autorem rzeźby jest jarosławski artysta plastyk Eliasz Dyrow.

Na pomniku widnieje napis: „ks. Jerzy Popiełuszko - Męczennik za wiarę, Patron NSZZ „Solidarność”. W 40. rocznicę męczeńskiej śmierci z wdzięcznością za umiłowanie Boga, Ojczyzny i Ludzi Pracy oraz nauczanie o chrześcijańskim przebaczeniu i wolności duchowej - Region Ziemia Przemyska NSZZ „Solidarność”, Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie”.

Pomnik został sfinansowany przez Region Ziemia Przemyska NSZZ „Solidarność“, Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie oraz Komitet Honorowy Budowy Pomnika bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Przemyślu.

2024-12-02 08:05

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ból do samego nieba

Na pewno nie jest przypadkiem, że na otwarcie Roku Wiary do rąk czytelników trafia książka dziennikarki „Niedzieli” Mileny Kindziuk pt.: „Matka Świętego”. W nadchodzącym czasie będziemy z nowym entuzjazmem zgłębiać katechizmowe prawdy, ale z nie mniejszym zapałem rozejrzymy się też za przewodnikami po drogach wiary, a z całą pewnością do tej grupy należy Marianna Popiełuszko. Matka ks. Jerzego na pewno na taką opinię zareagowałaby stanowczo, co nie zmienia faktu, że lektura książki utrwala w czytelniku taki właśnie obraz: z jednej strony święta heroiczność syna, a z drugiej - nieprzeciętna wiara, która - mimo niesamowitego bólu - uwalnia od rozpaczy i prowadzi na szczyty tego samego heroizmu, przez który matka zamordowanego księdza jest zdolna wypowiedzieć zdumiewające słowa: „Przebaczyłam mordercom mojego syna”. W czasie lektury książki przed oczami staje biblijna scena ze wzgórza Moria, gdzie miała miejsce jedna z najwymowniejszych prób wiary w historii ludzkości. Stary Abraham ma złożyć ofiarę z syna, który miał być podporą jego starości. Jak pamiętamy, Bóg powstrzymał rękę patriarchy i zachował Izaaka przy życiu. Z pozoru te historie do siebie nie pasują, bo Izaak miał zginąć z rąk swego ojca, a biblijny finał okazał się niewspółmiernie szczęśliwszy. Jednak to tylko pozór. I Abraham, i pani Marianna mieli wiarę ulepioną z tej samej gliny - oboje byli gotowi na najgorsze. Byli gotowi poświęcić wszystko dla Boga. Niewątpliwie w przypadku bohaterki najnowszej książki Mileny Kindziuk jak na dłoni widać, że do swojej misji była długo przygotowywana przez Boga. Jej świat należał do światów już dzisiaj chyba zaginionych, gdzie do wyrażenia dystansu na drodze zamiast miar odległości służą odmówione Różańce. Zresztą nie chodzi tu tylko o religijność, która - Bogu dzięki - nadal charakteryzuje nasz naród jak chyba żaden inny. W przypadku pani Marianny chodzi o bezgraniczne zaufanie Bogu. Pan nie ograniczał się tutaj jednak do biernego przyjmowania do wiadomości ludzkich deklaracji. W przypadku pani Marianny Bóg postanowił sprawdzić, czy te deklaracje mają jakiekolwiek pokrycie. Z perspektywy minionych lat możemy przyznać, że próba ta była wyjątkowo bolesna. Cierpienie osiągnęło taki poziom, że ból dla pani Marianny stał się punktem odniesienia w poczuciu ludzkiej tożsamości. - Jestem bólem do samego nieba - powiedziała, kiedy przyszło jej się skonfrontować z prawdą o śmierci ukochanego syna. Nie wiemy, co czuła, kiedy docierające z Warszawy informacje budziły niepokój. Nie wiemy, co czuła, kiedy po śmierci syna myślała o jego ostatniej wizycie w domu. Dopiero po jego śmierci odczytała znaczenie wyjątkowych gestów, gdy sprawiał wrażenie, że żegna się z miejscem swego dzieciństwa. Możemy się tylko domyślać, co wypełniało jej serce, bo - zgodnie z powszechną opinią - ból matki na pogrzebie syna jest trudny do wyrażenia słowami. Książkę „Matka Świętego” czyta się jak dobre kazanie pasyjne. O ile w pierwszej części przykład pani Popiełuszko przywodzi na myśl Abrahama, o tyle pod koniec trudno nie zauważyć innej analogii. Kiedy matka ks. Jerzego stała u progu drzwi do prosektorium, odczuwała wielkie opory, by go przekroczyć. Pomyślała wówczas o Maryi, na ramionach której spoczywał martwy Syn. Aż się prosi, by w tym miejscu przypomnieć, że każdy ksiądz ma być „alter Christus” - drugim Chrystusem. Jeśli ksiądz ma w taki sposób odczytywać swoje powołanie, to trudno się dziwić, że matki kapłanów powinny dążyć do swojego ideału - mają być jak Maryja. Autorka książki dzieli życie pani Popiełuszko na dwie części - to przed śmiercią syna i to po jego śmierci. Cezura ta jest oczywiście uzasadniona w kontekście martyrologii ukochanej osoby. Należałoby też poprzestać na takiej dychotomii, gdyby nie pewien szczegół. Opinia Mileny Kindziuk - moim zdaniem - zasługuje jednak na pewne uzupełnienie. Wynika to ewidentnie z lektury jej książki: w życiu pani Marianny nie można nie wyróżnić etapu po beatyfikacji. Obserwując matkę świętego - widać ogromną ewolucję, nie tylko w jej wyglądzie, ale przede wszystkim w całej postawie. Tylko prawdziwie chrześcijańska wiara mogła doprowadzić do tego, po ludzku niezrozumiałego, epilogu. Tylko wiara tych dwojga osób - matki i syna - zdołała najtragiczniejszy ból przekuć w niewysłowioną radość. Wrócę na moment do jednej z pierwszych scen książki. Matka księdza otrzymuje szczątki umęczonego ciała swojego syna. Ludzie się dziwią, że jej twarz promieniuje radością w tak dramatycznych okolicznościach. Ale przecież to nie są zwykłe szczątki, to są relikwie, a syn nie jest zwykłym człowiekiem, jest błogosławionym. Bogu niech będą dzięki.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

2025-12-09 21:00

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Iz 40, 25-31 • Mt 11, 28-30
CZYTAJ DALEJ

Bożonarodzeniowa szopka powstaje już w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej

2025-12-11 07:16

[ TEMATY ]

Kalwaria Zebrzydowska

sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej

Bożonarodzeniowa szopka powstaje we wnętrzu bazyliki Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej. Rzecznik tamtejszego sanktuarium, bernardyn ojciec Tarsycjusz Bukowski, powiedział PAP, że gotowa będzie tuż przed świętami.

- Przed samą pasterką, w ciemnej bazylice, kustosz sanktuarium ojciec Cyprian Moryc wniesie figurę dzieciątka Jezus i włoży ją do żłóbka. Wtedy całość zostanie rozświetlona. Śpiewany będzie fragment Martyrologium Rzymskiego, nastąpi poświęcenie i rozpocznie się pasterka – powiedział ojciec Tarsycjusz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję